poniedziałek, 4 czerwca 2012

Jaka przyszłość czeka śmiałka po antropologii?



Jak większość studentów antropologii kulturowej wie, studiowanie tego kierunku częściej kojarzone jest z rozrywką niż ze smętnym siedzeniem w pokoju oraz czytaniem niezrozumiałych tekstów. Studia jednak szybko się kończą i tylko pozostaje odliczać czas do obrony pracy dyplomowej i otrzymania dyplomu .  Co jednak dalej?
Część najlepszych studentów  (do których niestety nie należę) może liczyć na pozostanie na uczelni.  Jednak ilość miejsc nie jest ograniczona i nie wszyscy posiadają chęci i ambicje do pozostania na uniwersytecie. Gdzie po antropologii kulturowej można liczyć na zatrudnienie? Podczas rejestracji na studia licencjackie czy magisterskie w Toruniu można wyczytać , „iż studia przygotują absolwenta do podjęcia pracy między innymi w:

1) w muzealnictwie etnograficznym i regionalnym

2) w placówkach kulturalnych i instytucjach  komercyjnych zajmujących się kulturą typu ludowego (folklorem, sztuką nieprofesjonalną),

3) w państwowych, samorządowych i społecznych instytucjach regionalnych”

            Na stronie Uniwersytetu Jagiellońskiego można wyczytać, iż „studia antropologiczne pierwszego stopnia kształcą absolwenta umiejącego dostrzegać kulturowe podłoże każdej sytuacji społecznej, dają etnologiczne i antropologiczne przygotowanie do refleksji o człowieku i kulturze oraz podstawowe umiejętności etnograficznej pracy terenowej. Przygotowują do pracy zawodowej w instytucjach kulturalno-oświatowych i turystycznych, w odpowiednich instytucjach administracyjnych, wszędzie tam, gdzie wymagana jest wiedza regionalistyczna (głównie etnograficzno-historyczna) oraz umiejętność kontaktu z innymi ludźmi.”  Natomiast studia magisterskie „kształcą absolwenta o specjalistycznej wiedzy etnologiczno-antropologicznej, zorientowanego w naukach humanistyczno-społecznych, przygotowanego teoretycznie i metodologicznie do etnograficznej pracy terenowej, który umie samodzielnie podjąć i zrealizować własne projekty badawcze, posiada teoretyczne i praktyczne przygotowanie do pracy w muzeach, skansenach, instytucjach kulturalno-oświatowych, w administracji, centrach badania opinii publicznej, reklamie, do pracy z imigrantami i uchodźcami, a także do pracy w szkołach wyższych oraz instytucjach naukowych.”
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że ofert pracy po takich studiach będzie w bród. W rzeczywistości jednak nie jest tak pięknie, kandydatów na takie stanowiska jest wielu, studentów z roku na rok coraz więcej, coraz trudniej jest przebić się swoimi umiejętnościami i doświadczeniem (którego często po studiach brak) na rynku pracy.  Wystarczy spojrzeć na opinie ludzi nie związanych z antropologią kulturową, na ich podejście do tematu pracy po tychże studiach.  Sam niejako byłem obiektem dziwnej sytuacji, gdzie podczas rozmowy ze znajomymi mojego ojca dowiedziałem się, iż ten naopowiadał im, że studiuję prawo a nie antropologię kulturową. Gdy zapytałem go o powód tego małego „kłamstewka”, tato szczerze odpowiedział mi : „ co miałem im powiedzieć? Że studiujesz etnologię? Przecież to siara. Co Ty chcesz po tym robić?” Podejrzewam, że gdyby zrobić ankietę – to większość ludzi stwierdziłaby, że antropologia to kształcenie bezrobotnych.

Co jednak porabiają  absolwenci starszych roczników? Patrząc na rozwój ich kariery można być pełnym optymizmu. Miłośnicy antropologii zajmują się zawodami, które śmiało można powiązać z etnologią. Wśród znanych mi osób znaleźć można jednego pszczelarza, kowala, bodajże dwie osoby zajęły się prowadzeniem własnego gospodarstwa rolnego, inny zajmuje się kamieniarstwem. Od „znajomych znajomych” dowiedziałem się, że każdy po antropologii jakoś sobie radzi, Ci co nie zajmują się wyżej wymienionymi zawodami mają swoje małe firmy, lub pracują w firmach które gwarantują im godne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Jaki z tego więc wniosek? Uważam, że studiowanie antropologii daje ludziom umiejętności które pozwalają na „radzenia sobie w życiu”. Oczywistym jest, iż praca po studiach w większości przypadków związana jest z zainteresowaniami poszczególnych absolwentów, a sposób patrzenia na świat po antropologii daje moim zdaniem większe możliwości niż niejedne techniczne studia zamykające absolwenta w jednej dziedzinie i pracy.  Oczywiście zawsze znajdą się niereformowalne jednostki, dla których praca w popularnym dyskoncie spożywczym będzie górą ich możliwości oraz ambicji, którzy to są wyjątkiem potwierdzającym regułę.


Gucio

1 komentarz: