Jak większość studentów
antropologii kulturowej wie, studiowanie tego kierunku częściej kojarzone jest
z rozrywką niż ze smętnym siedzeniem w pokoju oraz czytaniem niezrozumiałych
tekstów. Studia jednak szybko się kończą i tylko pozostaje odliczać czas do obrony
pracy dyplomowej i otrzymania dyplomu .
Co jednak dalej?
Część najlepszych studentów (do których niestety nie należę) może liczyć
na pozostanie na uczelni. Jednak ilość
miejsc nie jest ograniczona i nie wszyscy posiadają chęci i ambicje do
pozostania na uniwersytecie. Gdzie po antropologii kulturowej można liczyć na
zatrudnienie? Podczas rejestracji na studia licencjackie czy magisterskie w
Toruniu można wyczytać , „iż studia przygotują absolwenta do podjęcia pracy
między innymi w:
1) w muzealnictwie etnograficznym i regionalnym
2) w placówkach kulturalnych i instytucjach komercyjnych zajmujących się kulturą typu
ludowego (folklorem, sztuką nieprofesjonalną),
3) w państwowych, samorządowych i społecznych instytucjach
regionalnych”
Na stronie Uniwersytetu Jagiellońskiego można wyczytać, iż „studia
antropologiczne pierwszego stopnia kształcą absolwenta umiejącego dostrzegać
kulturowe podłoże każdej sytuacji społecznej, dają etnologiczne i
antropologiczne przygotowanie do refleksji o człowieku i kulturze oraz
podstawowe umiejętności etnograficznej pracy terenowej. Przygotowują do pracy
zawodowej w instytucjach kulturalno-oświatowych i turystycznych, w odpowiednich
instytucjach administracyjnych, wszędzie tam, gdzie wymagana jest wiedza
regionalistyczna (głównie etnograficzno-historyczna) oraz umiejętność kontaktu
z innymi ludźmi.” Natomiast studia
magisterskie „kształcą absolwenta o specjalistycznej wiedzy
etnologiczno-antropologicznej, zorientowanego w naukach
humanistyczno-społecznych, przygotowanego teoretycznie i metodologicznie do
etnograficznej pracy terenowej, który umie samodzielnie podjąć i zrealizować
własne projekty badawcze, posiada teoretyczne i praktyczne przygotowanie do
pracy w muzeach, skansenach, instytucjach kulturalno-oświatowych, w
administracji, centrach badania opinii publicznej, reklamie, do pracy z
imigrantami i uchodźcami, a także do pracy w szkołach wyższych oraz instytucjach
naukowych.”
Na pierwszy rzut oka wydawać by
się mogło, że ofert pracy po takich studiach będzie w bród. W rzeczywistości
jednak nie jest tak pięknie, kandydatów na takie stanowiska jest wielu,
studentów z roku na rok coraz więcej, coraz trudniej jest przebić się swoimi
umiejętnościami i doświadczeniem (którego często po studiach brak) na rynku
pracy. Wystarczy spojrzeć na opinie
ludzi nie związanych z antropologią kulturową, na ich podejście do tematu pracy
po tychże studiach. Sam niejako byłem
obiektem dziwnej sytuacji, gdzie podczas rozmowy ze znajomymi mojego ojca
dowiedziałem się, iż ten naopowiadał im, że studiuję prawo a nie antropologię
kulturową. Gdy zapytałem go o powód tego małego „kłamstewka”, tato szczerze odpowiedział
mi : „ co miałem im powiedzieć? Że studiujesz etnologię? Przecież to siara. Co Ty
chcesz po tym robić?” Podejrzewam, że gdyby zrobić ankietę – to większość ludzi
stwierdziłaby, że antropologia to kształcenie bezrobotnych.
Co jednak porabiają absolwenci starszych roczników? Patrząc na
rozwój ich kariery można być pełnym optymizmu. Miłośnicy antropologii zajmują
się zawodami, które śmiało można powiązać z etnologią. Wśród znanych mi osób
znaleźć można jednego pszczelarza, kowala, bodajże dwie osoby zajęły się
prowadzeniem własnego gospodarstwa rolnego, inny zajmuje się kamieniarstwem. Od
„znajomych znajomych” dowiedziałem się, że każdy po antropologii jakoś sobie
radzi, Ci co nie zajmują się wyżej wymienionymi zawodami mają swoje małe firmy,
lub pracują w firmach które gwarantują im godne funkcjonowanie w
społeczeństwie.
Jaki z tego więc wniosek? Uważam,
że studiowanie antropologii daje ludziom umiejętności które pozwalają na „radzenia
sobie w życiu”. Oczywistym jest, iż praca po studiach w większości przypadków
związana jest z zainteresowaniami poszczególnych absolwentów, a sposób
patrzenia na świat po antropologii daje moim zdaniem większe możliwości niż
niejedne techniczne studia zamykające absolwenta w jednej dziedzinie i pracy. Oczywiście zawsze znajdą się niereformowalne jednostki,
dla których praca w popularnym dyskoncie spożywczym będzie górą ich możliwości
oraz ambicji, którzy to są wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Gucio
Gucio
Dobry artykuł, szczera prawda.
OdpowiedzUsuń