Wytwory
nowoczesności czy nowoczesność wytworzona?
Rozważając
powyższe pytanie musimy zacząć od zastanowienia się nad tym czym jest
nowoczesność i co ją wyróżnia? Pojęci nowoczesności odnosi się do nowoczesnego,
przemysłowego społeczeństwa. Wytworzyły się w nim bardzo specyficzne
instytucje, które różniły się od wszelkich wcześniejszych form tego typu
dynamiką zmian w nich zachodzących, globalnym zasięgiem oraz tym w jakim
stopniu oddzielają się od tradycyjnych sposobów radzenia sobie w danych
sytuacjach, co wyrażało się w normach, obyczajach i zwyczajach. Jednak idąc tropem
Giddensa zmiany zachodzące w instytucjach nie zamykają się w ich obrębie,
wychodzą poza jej ramy i wkraczają do naszej codzienności, między innymi za
pomocą różnego rodzaju sprzętów elektronicznych, jak np. komputer. Pisząc w
tytule o „wytworach nowoczesności” miałam na myśli właśnie te elementy naszej
współczesnej kultury materialnej, bez których coraz częściej nie możemy
wyobrazić sobie życia, i które są nośnikami nowoczesności, również za ich
pomocą nowoczesność oddziałuje bezpośrednio na nas.
W tym miejscu
chciałabym krótko zaprezentować w jaki sposób komputer jest zarówno wytworem
nowoczesności jak i na tę nowoczesność tworzy.
Przede
wszystkim komputer rozumiany we współczesnym rozumieniu pojawił się w połowie
XX wieku i z tego względu jest on dosłownie stworzony w czasach nowoczesnych. Pierwszy
komputer został stworzony przez Charlesa Babbage i był typową maszyną
obliczeniową, gdy z czasem stał się powszechnie dostępny (zwłaszcza w
połączeniu z Internetem) wprowadził w życie codzienne milionów użytkowników
poważne zmiany, a jednocześnie sami nadali komputerowi mnóstwo nowych
zastosowań. Z jednej strony komputer wprowadził nowy kontekst sytuacji i nowe
sposoby podchodzenia do wielu spraw, a z drugiej ludzie sami znaleźli dla niego
mnóstwo innych ról niż jego pierwotna. Przykład… Coraz częstszy wymóg pisania
podań i wszelkiego rodzaju dokumentów na komputerze. Dawniej wszystkie
dokumenty pisano ręcznie, a ładny styl pisma był powodem do dumy. Dzisiaj
wybieramy konkretny styl czcionki i nikogo nie trzeba już uczyć kaligrafii. Coraz
częstsze zastosowanie ma to także w studenckich notatkach. Po co męczyć się z
czytaniem koślawych bukw gdy można na zajęcia przynieść laptopa i zawsze pisać
pięknym równym pismem. Za to przykłady
sposobów wykorzystywania komputera do innych ról można by mnożyć. Zazwyczaj
jest to używanie go w celach rozrywkowych: jak gry komputerowe, surfowanie w
Internecie, oglądanie filmów, słuchanie muzyki itp.
W nowoczesności
obserwujemy opróżnienie czasu i przestrzeni czyli wydzielenie się pustych
wymiarów, które możemy zaplanować według własnego uznania. Dodatkowo fizyczna
przestrzeń stała się iluzoryczna, fantasmagoryczna, dzięki czemu możemy nabrać
do niej dystansu. Wyrażane jest to przez liczne odniesienia w jednej
przestrzeni do innej przestrzeni, możemy zauważyć, że otaczający nas nowoczesny
krajobraz złożony jest z informacji. Jak dla mnie komputer jest jedną wielką
fantasmagorią, pełną przeniesień i odniesień. Już sama przestrzeń tworzona
przez system operacyjny nadaje „wnętrzu” naszego komputera pewien określony
kształt, zbiory plików poukładane w folderach jak w szufladzie z przegródkami.
Przypominają mi się lekcje języka polskiego w liceum o szkatułkowej budowie
„Dekamerona” Boccaccia. Jednak na szerokie wody wypływamy dopiero korzystając z
Internetu, który przesycony jest reklamami, odnośnikami. Do tego możemy
poznawać dalekie kraje, doświadczenia innych ludzi, zwyczaje czy modę panującą
na drugiej półkuli, a to wszystko nie wychodząc z domu. Możemy poczuć emocje
skydivingu oglądając zamieszczony w Internecie film, czy przyjrzeć się wnętrzu
zamku, muzeum lub restauracji za pomocą „spaceru 3D”.
http://polskiemiasta3d.pl/index.php?akcja=spacer/spacer
Wirtualny spacer po skansenie w Sierpcu:
http://mwmskansen.pl/virtual-tour/
Wirtualny spacer po skansenie w Sierpcu:
http://mwmskansen.pl/virtual-tour/
Kluczowe
znaczenie dla dynamizmu nowoczesności ma także proces rozdzielenie się czasu i
przestrzeni. Przede wszystkim efektem tego procesu jest wykorzenienie czyli
rozdzielenie działania społecznego od kontekstu społecznego i sytuacyjnego, w
którym jest osadzone, zakorzenione. W tym sensie nowego znaczenia nabiera
komunikacja między ludzka. Jest mnóstwo sposobów by rozmawiać ze sobą nie
wychodząc z domu, a komunikacja nabrała wymiaru globalnego. Zmieniły się
sposoby komunikacji więc musiała zmienić się także jej forma. Dla przykładu
kontakt studenta z wykładowcą dawniej był bardziej bezpośredni, wszystkie
wątpliwości rozwiązywano podczas rozmowy, natomiast teraz większość spraw
załatwia się z wykładowcami za pomocą maila oraz Systemu USOS. Coraz częściej
dochodzi do tego, że wykładowca co prawda kojarzy twarze siedzących przed nim
studentów, ale rzadko miewa z nimi bezpośredni kontakt. Kiedy w zajęciach
uczestniczy 50 osób, a w ramach zaliczenia należało przygotować pisemną pracę i
wysłać ja e-mailem, by później student mógł otrzymał ocenę w USOS’ie to
wykładowca nie miał szans osobiście porozmawiać ze swoim uczniem. Nawet jeżeli
wykładowcę zafascynował studencki esej to nie miał on okazji skonfrontować
swoich odczuć ze studentem. Innym przykładem może być słaba możliwość
przekazywania emocji chwili czyli ulotnych uśmiechów czy zabójczych spojrzeń,
całej mowy ciała, która jest w rozmowie twarzą w twarz bardzo istotna gdyż
nadaje jej swoisty kontekst. Coś co brzmi pozornie jak obelga czy groźba może
przerodzić się w żart za pomocą tych drobnych gestów. Pisząc do
koleżanki/kolegi za pomocą komunikatora nie możemy przekazać tych niuansów więc
wymyślono „emotikony” J czyli symboliczy ludzki grymas twarzy. Znaczki
mające być namiastką wyrażanych emocji. Jest to swoisty język, którego
nieznajomość może sprawić, że ciężko będzie nam odczytać intencje rozmówcy. Stały
się one tak popularne, że stosuje się je już nawet poza środowiskiem
komputerowym. Od emotikonów już tylko krok do internetowego slangu mającego
przyspieszyć komunikację.
Anthony
Giddens wyróżnia dwa mechanizmy wykorzeniające, a mianowicie: środki
symboliczne i systemy eksperckie. Zwróciłam uwagę zwłaszcza na te drugie
ponieważ sam komputer jest systemem eksperckim, jest powodem zmiany kontekstów
społecznych, a ponadto jest naszym źródłem wiedzy, ufamy mu, jest maszyną, a
maszyna się nie myli. Według Giddensa systemy eksperckie to: „systemy
wykonawstwa technicznego lub profesjonalnego znawstwa, na których opiera się
organizacja ogromnych obszarow środowisk materialnych i społecznych”[1]
Świat, który nas otacza jest obecnie przesiąknięty wiedzą ekspercką. Nawet do
tak, jakby się wydawało, naturalnych czynności jak narodziny dziecka potrzebny
jest sztab ekspertów: lekarz, położna, pielęgniarki, doula. Komputer jest
bardzo złożonym systemem eksperckim, który może odwoływać się do bardzo wielu
dziedzin naszego życia. W odniesieniu do komputera mamy do czynienia z dwoma
rodzajami zaufania społecznego. Z jednej strony ufamy, że jest on nieomylny w
podawanych przez siebie danych na określone tematy, choć biorąc pod uwagę jak
współcześnie wiedza budowana jest w Internecie przez jego użytkowników musimy
umieć nabierać dystansu do tych danych. Z drugiej strony podając w Internecie
dane ufamy, że ktoś nad nimi czuwa i nie zostaniemy ograbieni z pewnych
informacji lub nikt podanych przez nas informacji nie wykorzysta przeciwko nam,
czego konsekwencje mogą być odczuwalne w „realnym” świecie (nie tylko
wirtualnym). Przykładem może być podawanie danych osobowych, tego co aktualnie
robimy, gdzie się znajdujemy czy wstawianie zdjęć na portalach
społecznościowych. Rok rocznie w okresie wakacyjnym dzienniki telewizyjne
ostrzegają by nie zostawiać takich poufnych danych np. o aktualnym miejscu
naszego pobytu na tego typu stronach internetowych gdyż zdarzały się wypadki
włamań i kradzieży w domach osób, które wyjeżdżając na dłuższe wakacje
pochwaliły się tym na facebook’u, nk, czy twisterze. Ufamy także, że pieniądze
znajdujące się na naszym internetowym koncie są odpowiednio chronione przez
bankowych znawców internetowych zabezpieczeń.
Tak czy siak
komputer i Internet są obecne w naszym
życiu nie od dziś i równie mocno my oddziałujemy na nie jak one na nas. Pod ich
wpływem zmieniają się nasze kontakty, ale i my stajemy się w tej sferze
twórcami i efekty naszych działań są
silnie widoczne.
Miodek
J
Bibliografia:
Giddens, Anthony. 2008. Konsekwencje nowoczesności. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
[1] Giddens, Anthony. 2008. Konsekwencje nowoczesności. Kraków:
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, s. 20.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz